Opis
Dział: ZAPOBIEGANIE POŻAROM I AWARIOM
Autor: PAWEŁ WOLNY
Ludzi od zarania dziejów fascynował ogień. Dawał ciepło, światło i poczucie bezpieczeństwa. Marzeniem człowieka stało się okiełznanie żywiołu, a po jego ziszczeniu pozyskanie paliwa idealnego, aby podsycać go bez końca. Bo ogień to energia, a tę można wykorzystać na wiele sposobów – byle tylko mieć paliwo. A z nim wolność i niezależność.
Zaczęło się od wysuszonej materii organicznej, potem był węgiel i ropa naftowa. Gdzieś po drodze pojawił się wodór. Nie od razu naukowcy potrafili wykorzystać ten gaz jako paliwo: pierwszy etap rewolucji wodorowej polegał na zastosowaniu go jako biernego nośnika w transporcie i zakończył się katastrofą sterowca LZ-129 Hindenburg podczas cumowania na lotnisku w Lakehurst, NJ (USA) 6 maja 1937 r. Pożar tej jednostki został zarejestrowany przez kamery, a film z wydarzenia zaprezentowano w kronikach filmowych wszystkich kin świata. To były czasy, kiedy „ruchome obrazy” miały nieporównywalną z obecnymi siłę oddziaływania na opinię publiczną, gdyż jej wrażliwości nie przytępił nadmiar codziennych informacji. Efekt był praktycznie natychmiastowy. Wszelkie projekty aerostatów, w których jako materiał nośny wykorzystano wodór, zostały zamrożone.
Czy obecnie jesteśmy gotowi na skuteczne wykorzystanie innych właściwości wodoru niż nośność w aerostatach?